Ważny detal. Listwy przypodłogowe

Gdybyśmy zapytali dowolną osobę urządzającą mieszkanie lub dom o to, jakie ważne rzeczy musi jeszcze do niego kupić, na pewno żadna z nich nie wspomniałaby o listwach przypodłogowych. Wydają się one zupełnie nie istotnym elementem wyposażenia, jednak wbrew porom mają ogromną moc. W niektórych aranżacjach są wręcz smaczkiem, który określa styl danego wnętrza. Ale zacznijmy od początku.

Funkcje listew

Listwy przypodłogowe pełnią kilka bardzo ważnych funkcji w domu. Przede wszystkim są perfekcyjnym wykończeniem podłogi. Każdy, kto chociaż raz widział świeżo położoną podłogę wie, że jej poszczególne elementy nie dochodzą idealnie do ścian. „Postrzępione” krawędzi wyglądają po prostu niechlujnie i brzydko. Zadaniem listwy przypodłogowej jest zamaskowanie szpar i nadanie całości ładnego, dopracowanego wyglądu. To jednak nie jedyne jej zadanie. Zasłaniając końcówki desek czy klepki listwa ochrania je przed uszkodzeniem i wyrwaniem. W innym wypadku bardzo łatwo byłoby zahaczyć o wystający element chociażby skarpetką i po prostu go wyrwać. Ponadto w szparach mógłby zbierać się brud, lub co gorsza – wilgoć, która zniszczyła by podłogę przy ścianach. Listwy chronią również i ściany przed zabrudzeniami. Jeśli będziemy chcieli dosunąć do ściany szafkę czy wózek dziecięcy, nie pobrudzimy ściany kółkami, gdyż listwa uniemożliwi dosunięcie ich na styk. O wiele łatwiej jest przetrzeć ściereczką listwę, niż odmalowywać całą ścianę.

Design

Listwy mają również ogromne znaczenie, jeśli chodzi o nadawanie pomieszczeniom konkretnego stylu. W tradycyjnych mieszkaniach królowały delikatne listwy przypodłogowe w kolorze podłogi. W nowoczesnych, skandynawskich wnętrzach jednak trend się zmienił. W mieszkaniach urządzonych w tym stylu stosuje się duże, proste, masywne listwy w kolorze białym. Są one bardzo charakterystyczne zwłaszcza w zestawieniu z szarymi ścianami. Nowoczesne i futurystyczne wnętrza kierują się z kolei swoimi zasadami. Wiele z nich paradoksalnie wraca do listew w kolorze podłogi.